22 sty 2011

Wchodze do domu, okolo 1 w nocy. Po cichu zdejmuję buty, jest ciemno, ide ide, a tu zza rogu wyskakują na mnie rodzice, świecą mi latarką po oczach i krzyczą "kontrola trzeźwości!"
No, miło miło. Zasnęłam dość szybko, chociaż po drodze do pełnego zaśnięcia mialam jakieś chore wkręty, że woda sie leje w łazience, że moje łóżko się rusza albo że Dawid ze mną leży.
A jak już zasnęłam śniło mi się, że mam i penisa i cipkę. I to byla dobra senna rozkmina, bo podczas snu rozkminilam dlaczego faceci ode mnie uciekaja i dlaczego nikt mnie nie lubi "bo mam penisa!". Dobre co?
Na szczescie nie mam penisa. Cieszmy sie i radujmy.
Wczoraj był miły wieczor w sumie. Chociaż Piotrek grał hujowo. Na maksa mi sie muzyka nie podobała. Ale heinekeny i historia o tym jak to powstala Bajka i "Jak to Piotrek na lodach wychował się" przebiły wszystko ;D Mogłabym mieć taka teściowa jak Pani Hania, chociaż z taka teściowa pewnie bym była 20 kg grubsza w ciagu roku. Wiec dobrze że nie bedzie moja teściowa. Cieszmy się i radujmy.
No i wczoraj jak  tak sobie obserwowałam życie w Bajce, to stwierdziłam że na którąś imprezę muszę wziąć kamerę i nakręcić film, wczorajsza impreza byłaby do tego idealna! Szczególnie gdy przylukałam, że do Bajki wbiła para okolo 40stki i nerwowo szukała swojego dziecka. A gdy już synka znalezli to delikatnie rzecz ujmując zabrali go do domku na dobranockę. Biedny.
No, a jeśli nie film o Bajce, to Pan Mirek powinien napisać książkę. Na pewno napisałby tam pare ciekawych anegdot z życia płońskiej młodzieży na przestrzeni lat. Mogłaby to być nawet powieść psychologiczna o zmianach w zamiłowaniach imprezowych młodzieży. Albo też jego własna biografia pt "Stać przy drzwiach, nie wpuszczać za darmo!" Znajac go (i tu Opór się ze mną zgodzi) Miro pocisnąłby nie jednej osobie, nie jedną osobę ośmieszył, i wydałby tajemnicę nie jednej osoby. No własnie, no i tak mi wczoraj minął wieczór. Za tydzien gra jakiś chłopczyk który wczoraj podszedł do mnie i powiedział że mnie zaprasza za darmo. Ciekawe czy to pamięta. Spoko by było. Cieszmy się i radujmy.

0 komentarze:

Prześlij komentarz