31 gru 2009

Bawimy sie!
Tance i swawole!
Nie mozesz tego przegapic
Kino, 20.00
ZAPRASZAMY! :D


29 gru 2009

Muzyka na dziś :D

28 gru 2009

Muzyka na dziś


do pooglądania : http://wysmiewam.pinger.pl/


Po dniu pełnym maseczek, balsamow i ogórkow na oczach... czas na podsumowanie. Lecz nie dnia... a calego roku.
Zbliza sie koniec 2009 roku... roku w ktorym wszystko bylo ostatnie przed osiągnięciem tej teoretycznej głupiej pełnoletnosci. Wnioski? Twierdzę, że rok wykorzystałam dobrze. Z małymi szczegolami ktorych nie powinno byc, ale coz, czlowiek uczy sie na blędach i jestem pewna ze przez te błędy 2009 roku troche sie nauczylam.
Ferie... kiedy przez dwa tygodnie bylam sama w domu...hmmm z pewnoscią nauczylam sie jak zrobic dobra jajecznice, i nabralam obrzydzenia do frytek ktore byly codziennie. Punktem kulminacyjnym tego roku byly wakacje... trwaly bardzo długo. Bo zaczęły się jakos w maju a skonczyly pod koniec wrzesnia. I byly świetne :D 2 tygodnie bez rodzicow, opener, reggaeland w Płocku, kurs na mlodszego ratownika wopru, motorówka, tydzien na slowacji, tydzien w lesie na obozie, wiele wyjazdow, cale dnie w gutarzewie czy nad inna rzeka... bosko! :)
Co do incydentow nie zbyt przyjemnych... powinnam chyba zrobic jakis plan gry na nastepny rok, aby tego typu zdarzen uniknąć... Ale planu gry nie bede robic. Wiem ze po koniec roku trzeba bedzie zaczac sie uczyc ... matura bedzie sie zblizać... ale jak narazie zamierzam cieszyc się życiem, zdać prawo jazdy... hmmm no i zdac w szkole, bo idzie ciezko :(

25 gru 2009


Mnie po prostu trzeba dawkowac w malych ilosciach

24 gru 2009

23 gru 2009

Juz spotkałam dwóch panów, ktorzy dzis przyświętowali narodziny Jezusa... No trzeba, trzeba, ale oni ledwo płota sie trzymali. Mogliby chociaz do pasterki poczekac, zeby zobaczyc czy jest za co pic i czy na pewno sie znów urodzil.
Nie powiem...powroty z pasterki bywają dlugie, lub tez bardzo dlugie, idzie sie i idzie i spotyka sie znajomych, idzie sie kolejne pare metrow i znowu znajomi... I wychodzi jakas droga krzyzowa z przystankami, a nie normalny powrot. Tym bardziej, ze bardzo duza ilosc młodych ludzi "idzie na pasterkę" wstępując do malibu i stadion czy tez inne miejsce gdzie mozna opic narodziny Jezusa. Czasem Jezus rodzi sie bardzo dlugo, dlatego tez bardzo pozno (bądź tez bardzo wczesnie rano) wraca sie do domu. Bo przeciez trzeba poczekac, az w koncu sie urodzi!

Usmazone nalesniki, mam dosyc, mam dosyc pieczarek, cebuli, kapusty, ryb i nalesnikow. Mandarynki nadal kocham... zawsze bede kochac :)

Czego macie mi życzyć? Abym przezyla te święta pełna radości, abym dostała ładny prezent, abym wiedziala jakie zyczenia skladac ciociom, wujkom itp, abym przetrwała opłatek z ojcem, aby udała sie wigilia z Cipkami, bo tesknie, a co bylo nie wroci :/, abym nie klócila sie juz z nikim o pierdoly, abym ladnie wygladala na wigilii, abym poszla na pasterkę i wróciła z niej w świetnym świątecznym humorze (jak rok temu :D)

And every breath I take gives birth to deeper sighs

Juz chyba jestesmy na to skazani... jak jest dobrze to wystarczy sekunda i jest do dupy...
Leze i zdycham, brzuch boli...
Jutro wigilia... 18 w moim zyciu.
Pamietam... gdy jeszcze w mieszkaniu, gdy bylam jedynaczką, stała wielka choinka, pod nią stał mikolaj. ktorym sie bawilam. Choinka wydawała mi sie wtedy cudowna i nawspanialsza. U babci choinka miala swój klimat. Zawsze byly na niej stare bombki, stare łańcuchy i cukierki... ktorych do wigili juz prawie nie bylo.
Wigilia u babci byla dziwna, zawsze niesamowicie stresowalam sie przed oplatkiem. Oplatek byl najgorszą częścią. Ciocie, wujki i inne osoby z rodziny ktorych zawsze sie strasznie wstydzilam i nie wiedzialam czego mam im życzyć. Wychodzilo zawsze "zdrowia szczescia i pieniedzy" bo pieniadze przeciez wazna rzecz :P Pamietam gdy kiedys dostalam lalke, ktora byla mojej wielkosci... i za rączkę ze mną chodzila. Albo, gdy dostalam pare pudełek klockow lego. Cudownie bylo wtedy :D Z wiekiem choinka zaczela malec. Pojawila sie siostra. Potem druga siostra. ... i juz nie wszystkie prezenty byly dla mnie. Z czasem choinka stała sie bardzo mała i juz nie tak piękna jak kiedys. A po drodze, ktoraś z sióstr zniszczyla mojego wspaniałego mikolaja spod choinki.
Co do świątecznego jedzenia.... chyba najbardziej z tych wszystkich potraw lubie opłatek i mandarynki. Ryby, grzyby, kapusta i makowce. To wszystko nie dla mnie :/
Teraz prezenty nie zbyt sie liczą, i tak najwieksza przyjemnosc daje mi zabawa z dzieciakami, ktorych jest teraz tak duzo w rodzinie, i otwieranie ich prezentow, i bawienie sie ich zabawkami. Czuje sie wtedy spowrotem malutka i nie mam wtedy zadnych problemow.

Ciekawe kiedy dostane pierwszego żałosnego smsa z wierszykiem swiatecznym...


juz mialam konczyc, ale przypomnialo mi sie jeszcze jedno... karpie... co rok plywające w wannie.
Święta bez karpia w wannie i Kevina znowu spedzajacego swieta samotnie to nie swieta.
Kiedys, jak mialam jakies 6 lat, plywaly takie dwa w wannie, a mama piekla ciasto, dała mi troche rodzynek do zjedzenia, a ja nimi nakarmilam karpie. Pamietam jaka panika byla i opieprz ze karpi sie nie karmi rodzynkami :D hahaha
A tym roku juz wiecej... bo aż 4 karpie plywaly w wannie, i to akurat tego dnia kiedy mialam ochote w wannie poleżeć. ehh

W tym roku wigilia w Łomiankach... no zobaczymy, zobaczymy

21 gru 2009

Drogi Święty Mikołaju!
Nadszedł czas napisania mojego listu do Ciebie.
Oto prezenty ktore CHCE!
-czarne spodnie ktore widzialam ostatnio w Arkadii
-pare ołówków i dlugopisow, bo nieustannie mi giną
-nową posciel- czarna satynowa :D
-jesli masz znajomosci w Canonie to chce jakies lustro :)
-mozesz tez podrzucic pare zł jesli tylko masz ochote
-przydałaby sie tez nowa kurtka na snowboard i jakas wymyslna czapka
-nowy kostium
-pare kg sypkiego isostara
-i spraw, aby przyszly rok byl szczesliwszy od tego
-i zebym miala pieniądze na to wszystko co chcialabym zrobic
-i załatw bilet na Openera, a jesli chcesz to jedz ze mna!
-chcialabym tez spowrotem Mysz i Faron w Plonsku calodobowo, bo bez nich nie dzieje sie dobrze
-przydałby sie tez ktos lub cos co wyczysci mi komputer z wirusow
-potrzebna mi jeszcze energia, duuuzo energi bo przyszly rok niesie ze soba duzo spraw do zalatwienia
-spraw aby wszyscy byli szczesliwi w te święta
- i aby dzieci w afryce nie byly juz głodne
-zrób tak zeby ferie byly udane
- Poprosze tez niebieski tusz do rzęs, bo się konczy
- i roczny zapas balsamu kakaowego.
- karton albo i dwa bialej milki
No, a pozatym to sam wiesz czego pragnę
Caluję. Emilka

20 gru 2009

Wesołych Świąt!

17 gru 2009

Nie jest dobrze, wręcz jest zle...
Weekend chyba bedzie pozytywny, troche planow jest.
Już tęsknię... :/ I to nie zbyt dobre kiedy teskni sie z wlasnej glupoty.

Slucham Heavy on my heart Anastaci

Co robią rodzice w nocy.

Oprocz pieszych wycieczek do lazienki, niczym do czestochowy rodzice w nocy robia jeszcze pare roznych rzeczy. Przynajmniej u mnie w domu.
Często są przeprowadzki, ojciec wkurzony, ze nie moze spac przechodzi z pokoju do pokoju, az idzie do Zuzi, przeprowadza ja do mamy, kladzie sie u Zuzi...
W lato od 22 odbywa sie bicie komarow, lub tez ich wciąganie odkurzaczem. To juz zalezy od dnia... ale co chwila slychac plask o sciane gazety, kapcia czy czegostam.
No i najlepsza rzecz... rodzice w nocy piszą smsy do dzieci.
Przynajmniej raz w tygodniu dostaje w nocy smsa "Kładź sie spać!" lub "zgaś swiatlo!" lub "nie szuraj fotelem!" I wczorajszy sms... przeboski wręcz! "Wyrastaja im rączki i nozki! Wyciagaja sie! Wspinaja sie po sciankach! Jest im zle! Są całe mokre od wysilku! Ratunku Emi! Ciepla! Wolaja uprane majteczki i skarpetki." pewnie wiekszosc gdyby dostala takiego smsa zrobilaby glupia mine i pomyslala "co jest kurwa?!" Chodzilo oczywiscie o pranie ktore mialam wywiesic... Ehhh ten moj dom...

16 gru 2009

Środa...

Dzis najulubienszy serial Przystań... A przedtem (tak się to pisze?!) musze przeczytac PO, chociaz jakos dziwnie brakuje mi chyba tematu w ksiazce... nie wiem o co chodzi :/ No i chemia jutro tez. Nie mam ochoty na nią fuj. Mam nadzieje ze jakos sobie poradze.

Dzień z klasą w stolicy. Wystawa interesujaca chociaz troszke krótka, mogliby panowie dluzej poopowiadać. Ogolnie wycieczka jak zawsze nie zbyt fajna. Kupilam sobie prezent gwiazdkowy. I zamierzam kupic te buty :D Świetne!


No i co do wystawy... zagapilam sie na jakies inne zdjecie kiedy Pan Jarek czy jak on tam mial mowil o tym... wiem tyle, że są to kontenery na smieci :D




Szukanie prezentu... tragedia... nie poszlo po mojej mysli, ale jest juz następna koncepcja ;D Bedzie dobrze!
Sms wyslany... Nawet niby rozmowa na gadu przeprowadzona... zaczynając miło i konczac uciekaniem ze strachu przed mowieniem czegokolwiek i sluchaniem przytlaczającej opini... Jedna z niewielu osob, ktorej opinia wchodzi mi jak gwóźdź wbijany mlotkiem do glowy. Tyle ze dzis jakos nie dziala... a bardziej przybija i doluje. Została ze mną tylko muzyka... i ksiazki... jedna ciekawa od ktorej probuje sie uwolnic, a i tak co chwila otwieram i czytam dalej. Pozostale juz nie tak ciekawe.



Dziś polecam duet ktory niedawno zamieszkał w mym sercu i ktory juz tu zawitał niedawno.




I Tricky, byl na pulpicie... włączylam i jest :)


15 gru 2009

Eugenio Recuenco www.eugeniorecuenco.com/
































Niesamowite prace! Powalily mnie na ponad godzine... ogladam ogladam i ogladam i napatrzeć sie nie moge.





Przejrzałam zdjęcia z niedzieli. Nic ciekawego :/
Zuzka w akcji :D Idzie w siostre :P
Ja dzis tez po zawodach, wynudzilam sie troszeczke, no ale dwa medale są.
Dokonczylam ogladac "Weronika postanawia umrzec"
Powiem, ze... film mi sie podobal i muzyka tez.
Wszedzie dosc negatywne recenzje. Nie czytalam ksiazki wiec nie mam porownania.


Jestem padnięta :/

Brak pomyslu na swieta, brak pomyslu na relacje z innymi, brak weny na zdjecia, brak chęci do nauki, brak energii i brak checi do zycia.

Dzis posiedze i poslucham muzyki. Zjem cos dobrego...z pewnoscia bedzie to cos z miesem. Bo mam ochote na mieso :) Moze jakiegos kotleta?

Jutro wycieczka do stolicy... sie ciesze, aż skacze z radosci :/ Mam nadzieje ze szanowna sorka kasia da mi troche czasu, bo musze znalezc prezent. Co bedzie baaaardzo ciezkim zadaniem! I sobie tez kupie prezent. A co?! Mam być gorsza?

I jeszcze jest sprawa pewnego pana na ktorego jestem obrazona. Tak naprawde nie jestem juz wcale. Ale przeciez nie napisze, ze mi przeszlo, bo .... bo nie. Moze jak sie zdobede na odwage to napisze swiatecznego smsa życzeniami i choinka :D ;)

Tymczasem. Dobranoc, smacznego i miłej nauki

14 gru 2009

Minął poniedzialek. Ufff jest ok. Oddał geo, oddała angola, fiza napisana. Jutro polski. Ogarniemy. A za 1,5h na basenik wyplywac sie.
Siedzę z Angorą i czytam... Lech Kaczyński potomkiem Bolesława Krzywoustego. Czyli Kaczyńscy wręcz idealni do roli jaką pełnią haha :D Nie moglo sie obejsc oczywiscie bez relacji z walki Pudziana... Powierzchownie przelecialam tekst po czym ide dalej... Artykul o feedersach czyli panach lubiących grubsze panie. Ten sam ktory niedawno czytalam na onet.pl

W czwartek chyba umre!

A na pudelku Sara blachara i jej kolejny niesamowity tekst :P

13 gru 2009

Niedziela

Calkiem milo... my sister dzis wyprawila sobie rodzinne urodziny... calkiem piekny tort i calkiem niezle prezenty :)
Rano na basenie... no i ja nic nie poradze ze to kocham :) Tym bardziej ze dostalam do rąk nikona d40 i moglam w spokoju się nim pobawić :)
Moglabym siedziec na tym basenie godzinami :)
U mnie na dole ustalanie kto co robi na wigilie... niestety dane mi jest zrobic filety rybne... nie zbyt milo no, ale cóz.
Sylwester---> oto wielki znak zapytania, nie ma problemu gdzie, kiedy, jak i po co... jest problem Z KIM?! Jesli nie mam z kim wyjsc w weekend to co dopiero miec z kim spedzic sylwestra.
Chyba czeka mnie sylwester z TVN. Bedzie miło.

12 gru 2009

Słabość... cola, szybcy, wsciekli i z zajebistymi samochodami...
BRAWO KORZEŃ!
Porządki świąteczne mniej wiecej zrobione...ogarnieta nawet szuflada w ktorej bylo wszystko od discmena z kasetą arki noego przez ramiączka do biustonosza, pamietnik z podstawowki do prezerwatyw i gazet z openera.
Chcialam przestawić łózko, ale przez moje cholerne, beznadziejne biurko sie nie da, bo nie mam go gdzie przestawic. Jest narozne i wielkie.... I do dupy z tym.
Wczoraj chcialam zeby spadł snieg, no i prosze... jak na zawolanie :) Wyszlam wieczorem na spacer z Państwem B i pruszylo przepięknie :D
Woda do wanny nalana, cytrusowy zel + kakaowy balsam... same smakowitosci :D
Rozkoszujmy sie zimą

Sobota

leniwie wstalam z lozka zeby zaczac ogarniac dom i samochod... bo jest mi dzis dane wielkie sprzatanie niestety.... Ale stwierdzilam ze jeszcze na chwilke włączę komputer, żeby sprawdzic co sie w wielkim swiecie dzieje. Oczywiscie wszedzie nagłówki typu "Pudzianowski zmasakrowal Najmana" " Pudzian zmiazdzyl Najmana" itp. Szczerze, kompletnie nie interesują mnie te wszystkie rzeczy typu KSW czy MMA choc troszke sie w zyciu o nich nasluchalam. Z tego wszystkiego chcąc wpisać adres pudelek.pl wpisałam pudzian... yhh
Na pudelku ploty ploty... Pazura wysmiewa sie z weroniki, doda zamieszkala z Nergalem czy nowe zdjecia Wyrwałowej... nic ciekawego :P Z reszta jak zawsze :)
Tylko Halle Berry pokazala ładną bluzkę :D Też taka chce!
No i na maila dostalam ogloszenie o konkursie Openerowym... mozna wygrac dwa bilety! :D Wiec od dzis zaczynam wysylanie zgloszen "dlaczego chcesz jechac na openera"

Lece sprzatac :)
Miłego dnia kociaki!
Zaręczyny świetowane szampanem na stadionie i hamburgerami (bo od okazji trzeba) :)
Teraz obejrzalam film i slucham dobrej muzyki :D
Gratulujemy Pudzianowi wygranej :P
Milej nocy
dobranoc :)

11 gru 2009

lalala.... and I remember every word you said

onet... pierwsze co zobaczylam to otyłą panią ktora na pierwszy rzut oka kojarzy sie z Gossip. Po wgłębieniu sie w tekst stwierdzam ze jest tak malo interesujący jak reszta typowych artykułów na onecie :/ Temat dobry, ale tresc jakos nie zachwyca. Potem widać tematy o brzydkich slowach w łacinie, jakies wojenne pierdółki i calkiem smieszny artykul o bransoletkach dla dzieci. "Jak chlopczyk złapie za niebieską to musimy uprawiac seks oralny" to niczym tekst z galerianek "Jak kupisz mi jeansy, zrobie Ci loda". Bosko... Rozglądając sie po necie za znaczeniem shag bands znalazłam troszke...

Yellow - hug.

Pink - hickey.

Orange/purple - kiss.

Red - lap dance.

Green/blue - oral.

Clear - whatever the other person wants.

Black - sex.

Dalej... zjezdzając w dół onetu rzuca sie w oczy info że konkurs na blog roku wystartowal... i kolejne wazne info... o za małej bluzce i za duzym biuscie.... oczywiscie Tilli Tequili... No i jeszcze "Na 18 urodziny dostal scene erotyczną" Fascynujace zdarzenie :/ Chlopczyk ze Skinsów... Na onecie oczywiscie polski tytul serialu "Kumple" co zajebiscie odraża .... "Kumple" są tak beznadziejnie beznadziejnym tytulem jak "Przystań" grrr bleh.

Pudelek... dowiedzialam sie iż Majdan kupował nowe lakierki :D I że Kendra urodzila chlopczyka... milo :P (Tez bede miala synka :D a nawet dwóch!) No i jeszcze ze Bachleda-Curuś nie chce wracac na swieta do Polski... i dobrze. Nie wracaj babo.

Chce na łyżwy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Śniegu spadnij! Pojdzmy ulepić bałwana! Pojdzmy zjechac na sankach z górki! I wypijmy kakao siedzac pod kocem przed telewizorem po powrocie z dworu. I popatrzmy jak gówniarze nacierają biedne dziewczynki :D

10 gru 2009

Na dzisiejszy wieczór :)

Wraz z reszta Archive... i ta reszta tez przyjmuje sie calkiem niezle :D

Męczący dzien bardzo :/ Jutro piatek i czeka mnie jeszcze rownie męczący tydzien :( Nie wiem czy nawet na basen bede miala kiedy isc. Mam nadzieje ze znajde chwilke.

No i dzis w koncu mialam tą przyjemnosc obejrzec film o Coco... i mnie zaskoczyl w zla strone :/ Myślałam ze bedzie lepszy... a on jak dla mnie kompletnie nie fajny. Nic mi sie nie podobalo w nim niestety... Nawet chipsy przy nim nie smakowaly

I gratulujemy Radkowi Srebra na ME :D

Wracam do Kordiana... jutro trzeba sprawić zeby nie byc zagrozonym z polskiego, bo kicha :P :)

Dobranoc Dzieciaczki

Słodkich snów! :*

9 gru 2009

La Roux - nie mam pojecia skad sie wzieła, w sumie wzieli, bo to duet... w cieniu kobitki ktorej pamietam tylko nazwisko-Jackson...jest jakis koles. Zobaczylam ich pierwszy raz w Vivie, siedzac w weekend przy ktoryms posilku . Niestety... znajac zycie, to zaraz sie przejedzą, bo "bulletproof" leci juz wszedzie... przez moj ostatni pobyt w wawie ta piosenka leciala 4 razy :/

Ale... mily remix dla wieczornego zlamanego ucha i odpoczynku po 1,5km w wodzie. Co prawda to wcale nie duzo, ale sie staram :) I niestety Pan Demon Prędkosci specjalnie siada na przeciwko mojego toru i sie gapi.... no co za kretyn grrrr nienawidze!!!!

Demonie prędkosci- SPIERDALAJ!

8 gru 2009

wtorek... nie lubie wtorkow :/ a jeszcze bardziej nie lubie czwartkow
duzo dluuugich godzin na ktorych brak zycia i energii
dzis na szczescie poszlo szybko... z angolem, polakiem i bez histori...
Teraz rozmawiając z Rolkiem od 2h na tematy bardzo zyciowe, przejrzalam wiekszosc zdjec w galerii Iskry gdzie 4/8 folderow ze zdjeciami jest mojego wykonania. Z czego sie ciesze, bo mam swiadomosc ze do czegos sie komus przydalam... :)
http://picasaweb.google.pl/12pdh.iskra tutaj mozna sobie pooglądać zdjęcia harcerzy :)



cos co mnie dzis ujęlo ;]
Polecam całą płytę! Świetny duet. Hipnotyzują... tak jak lubię.

7 gru 2009

zdjęcie na dzis
http://www.digart.pl/praca/175489/index.html
zmyslowo, tajemniczo... i te usta, mniam

piosenka na dzis


a ja lece na dalsze podboje zaplanowane na dzisiejszy dzien

6 gru 2009

Przyjmuj to co Ci przynosi zycie i pij z kielichow, ktore stoja przed Toba. Każde wino trzeba wypić, czasem wystarczy upic tylko jeden łyk, a kiedy indziej trzeba wypić całą butelkę.



5 gru 2009

Sobota minęła dość szybko
od dwóch dni na moim biurku rozlozony jest stos kartek dotyczących czasow przyszlych z angola, dziadów trzecich, słówek angielskich i innych rzeczy ktore musze umiec na ten tydzien.
Komponuje się to calkiem fajnie a zeszyt w truskawki dodaje smaku nauce.
Jutro mikolajki... i zaplanowany rodzinny wyjazd do kina... Odrazu oznajmiłam rodzince ze nie pogardzę wyjazdem, ale do zadnego kina nie zamierzam isc. Nie chce popcornu i coli i nie chce szczesliwych rodzin dookola siebie patrzących jak calkiem mila postac reniferka ratuje swiat czy tez swieta... bo nie pamietam jak dokladnie brzmi tytul. Co do renifera to jest jedną z niewielu postaci bajkowych, ktore wydają mi sie tak bardzo urocze i ktore odrazu na wejsciu polubilam.
Przeraza mnie jutrzejsza Warszawa, wszedzie masa ludzi, wszedzie tona mikolajow, wszedzie cudowne rodzinki z dziecmi, czy tez niby cudowne rodzinki w ktorych od swieta rodzice wzieli wolne w pracy, aby pokazać się z dziecmi i poudawać ze jest wspaniale.
Ja moze w koncu kupie spodnie na snowboard, moze... bo znajac mnie i moją wybrednosc to bedzie ciezko cos wybrac :/
Dane mi bylo obejrzec dzis finał mam talent... wygrał koles z akordeonem co bylo dla mnie mega zaskoczeniem. W sumie nikt nie powinien wygrac, bo nikt nie byl jakos oszałamiająco cudowny. Szczerze mi to zwisa i powiewa, bo nie wierze ze to widzowie decydują o tym kto wygrywa. I nie znoszę wrecz tych wszystkich programow typu kretyni spiewający z gwiazdami na lodzie. A najbardziej ciekawi mnie to czy mam talent tez bedzie mialo 10 edycji... byloby smiesznie :) TVN spada na psy swoimi wieczornymi produkcjami...
Z kolei jutro w TVNie rano Alicja Bachleda-Curuś... czego jestem bardzo ciekawa, bo slychac o niej tak duzo, jest tak duzo artykułów i tak duzo plotek, a w nic nie mozna do konca wierzyc... A wiec zobaczymy co tam Ala nam powie :)
Na pudelku coraz wiecej slychac o jakies Sarze May. Nie mam pojecia kim cipa jest, ale daje równo.... Co chwila na jej blogu jakies uwagi co do polskiego show biznesu, jesli mozna to wszystko show biznesem nazwac. Dzis poleciała Dodzie i Maryli Rodowicz. Nagadała ze wsiury, ze zero wyrafinowania, wazeliniarstwo i tandeta. A wystarczy spojrzec na jakiekolwiek zdjecie tej calej Sary ktora niewiadomo skad sie wziela. Mowi jakby sama miala cudowny gust, a wyglada jakby przyjechała z wiejskiej dyskoteki i swoimi "genialnymi" tekstami chciala zawladnac swiatem. Przypomina mi trochę Magde3D czy jak ona tam miala... Taka brudna spalona solara czy cos.... fuj fuj.... zakały ludzkosci.

Wypisałam sie wiec moze teraz jakis film... lub odcinek serialu... cos sie znajdzie.
Tymczasem zegnam, zycze milej nocy i erotycznych snów :)
DOBRANOC :*

4 gru 2009

Calkiem mily dzien, kazdy moglby byc taki :)
Obudzic sie o 9, nie myslec o szkole, patrzec w okno i rozkoszowac sie cieplem kolderki.
A potem na spokojnie po 11 pojsc sobie do szkoly, polatać dwie godziny na wfie i przesiedziec biologie sluchając o dziedziczeniu płci i innych genowych sprawach jakimi natura nas obdarowala. Milo milo :D


Takie tam mi sie przypomnialo :)



I Kamila urodziny dziś! to dam linka!
Sto lat Kamilu! i śpiewaj dalej! :)



3 gru 2009

Genialny freestyle bączka z faronem :D

zapozyczone od bugajeta http://bugajewo.ownlog.com/

Coś na dobry początek dnia

Stare starocie kojarzące sie z poprzednią zimą, hot dogami u czara, łyżwami i zielonym samochodem.

Dzis jak lezałam w lozku (a moje lozko dzis bylo mega wygodne i cudowne) i popatrzylam w okno to myslalam ze na balkonie lezy snieg, myslalam tak przez jakies pol godziny. Po czym wstalam i sie zawiodlam, bo sniegu nie ma ani grama. A juz mam na niego ochote, ale najbardziej na deske i stok. Tak strasznie sie nie moge doczekac!

2 gru 2009

Tak, chcesz rozmawiac, chcesz przeprosic i skad ja mam to wiedziec? Moze jeszcze mam Ci czytac w myslach i poczekac na Ciebie?! Jestem zła... i nic nie poradze. I poszlam, bo co mialam innego zrobic? Zmeczona poszlam do domu. I wcale nie mam ochoty gadac. Nie mam ochoty patrzec. Mam tylko ochote sie przytulic, mocno przytulic i zapomniec o swiecie.

22:22... ze niby ktos mnie kocha? ta juz...
A jak juz tak wyrzucam z siebie rozne rzeczy razem z potem w basenie....
To jak sie czasem cos pokrzyzuje to jest jakas masakra... wiem ze nic nigdy nie mowie i trzymam wszystko w sobie, ale tak juz mam. I taka jestem ze nie moge przebywac za dlugo z jedna osoba, bo zaczyna mnie to wkurzac. I czasem potrzebuje troche wytchnienia... Teraz mam duzo rzeczy na glowie, tak naprawde sama je sobie wymyslam zeby nie tracic zycia. Glupie przeczytanie lektury na polski, ktorego jutro nie ma daje mi zajebistą satysfakcję. Wiec jak masz ochote sie spotkac to odezwij sie wreszcie! W piatek robie Zuzi zdjecia. przyjdz kurde.

Koniec tego na dzis, popijając wode z cytrynką gadam z Krzyskiem, ktory mi wyslal to

GRUDZIEŃ

Kolejny dzien pracy nad sobą... w przeogromnym zakresie znaczenia...
Bez pracy nie ma nagrody. Przestań sie lenic i tracic dni na glupoty. I do roboty Emi, do roboty!
Wczoraj wybralam sie poplywac na basen. Oczywiscie jak juz Emi sie wybierze to jest dupa...
Po pierwsze cudowny delifnista, demon prędkosci, najlepszy ratownik i mega sexi przystojniak w jednej osobie... jak tylko go widze to mi serce do gardła wchodzi z nerwów!
Po drugie... Pan R ze swoją grupą "starszych" pań ktore zajmowaly cale dwa tory. A w zupelnosci wystarczylby im jeden. No ale cóż...
Po trzecie... Panowie z OSP. Po co przyszlista?! po to zeby zająć dwa tory i pomarznąć w wodzie?!
No i tym wlasnie sposobem... dla okolo 15 osob ktore przyszly poplywac zostaly dwa tory. I nie bylo sposobu zeby poplywac. Bo szanowny pan delfinista musial popisywac sie zmiennym i jeszcze troche, a dostalabym po twarzy łapami... a żabkarze jak to żabkarze... zawsze torują drogę :/
Pan Piotr po 45 minutach w saunie zgubil kluczyk, ktory oczywiscie potem gdzies sie znalazł Pan Ciara... widac co sauna z mózgiem robi... poprostu go wypala :)

Muzyki by sie przydalo dobrej posluchac... kiedys w tv mowili o nowej plytce Bon Jovi wiec sobie ściągnełam. Ogolnie rzecz biorąc pedalski gitarkowy szit, ale nic nie poradze ze czasem takie lubie ;) No i mam ochote na cos w stylu Gossip ewentualnie w podrygi. Ale takich za duzo juz ostatnie no wiec juz nie wiem :/ Jak masz cos fajnego to prosze nagraj mi plytke i podrzuć ;)

Wraz z efektami pracy nad sobą zmieniam tez wystrój bloga na bardziej optymistyczny, bo nie moge juz w tej czerni :/