17 sty 2011

Zmieniłam tu trochę. Podoba mi sie. Inaczej. Calkiem inaczej niz zawsze. Albo całkiem inaczej niz od dluzszego czasu.
To dlatego, że mam troche dość wody. Te wszystkie kursy, motorówki, kostiumy, suche skóry.... mam dość. W sumie, nadal bede pływać. Dziś zaczełam. Jak to z dziewczynami ustalilysmy: musimy być zajebiste na te lato. Ale, pomimo tego, że bede pływać to chce juz teraz zaczac cos nowego. Pewnie we wrzesniu bedzie to coś na stałe bo bedzie latwiej mieszkajac w Waw. Ale teraz juz, planuje sie nauczyc. I sie troche powspinać. Juz z kimś o tym gadałam. I co do skałek to moze w wakacje jak kase uzbieram, a narazie zamierzam pojechac sobie do Wawki na scianke i sprobowac swoich sił w takim czymś innym o. :)
106 dni do matury. Bedzie dobrze ;D Nie myślę o tym.
Probuję się ogarnąć bardzo mocno. I mam nadzieje, że mi w tym pomozecie.
Mam od dłuższego czasu taka niesamowita ochote przytulic się do kogoś. Zawsze jak zasypiam czuje sie naga bez czyjegoś objęcia. Przydałby się książę. Który by pomogł teraz jak jest ciężko.

0 komentarze:

Prześlij komentarz