22 lip 2011

Wszędzie to samo, te kłamsta, wątpliwości, kazdy mówi o tym samym. Żyjemy w kłamstwie i żyć będziemy. A najwazniejsze co teraz muszę zrobić, to zająć się sobą. Teoretycznie czasem warto rozkminic o co tak na prawde chodzi, w czym problem, co trzeba zmienic. Mi jakoś nie idzie, im więcej myślę tym mniej wiem na mój temat i tym wiecej problemów robię sobie w życiu. Koniec rozkmin. Muszę żyć dalej. I chcę wreszcie się szczerze zaśmiać. Jak kiedyś. Jak na wycieczce w 2 klasie i jak w wakacje 2006. Przyjdzie taki dzień. Szczęsliwy będzie on.

0 komentarze:

Prześlij komentarz