2 gru 2009

Tak, chcesz rozmawiac, chcesz przeprosic i skad ja mam to wiedziec? Moze jeszcze mam Ci czytac w myslach i poczekac na Ciebie?! Jestem zła... i nic nie poradze. I poszlam, bo co mialam innego zrobic? Zmeczona poszlam do domu. I wcale nie mam ochoty gadac. Nie mam ochoty patrzec. Mam tylko ochote sie przytulic, mocno przytulic i zapomniec o swiecie.

22:22... ze niby ktos mnie kocha? ta juz...
A jak juz tak wyrzucam z siebie rozne rzeczy razem z potem w basenie....
To jak sie czasem cos pokrzyzuje to jest jakas masakra... wiem ze nic nigdy nie mowie i trzymam wszystko w sobie, ale tak juz mam. I taka jestem ze nie moge przebywac za dlugo z jedna osoba, bo zaczyna mnie to wkurzac. I czasem potrzebuje troche wytchnienia... Teraz mam duzo rzeczy na glowie, tak naprawde sama je sobie wymyslam zeby nie tracic zycia. Glupie przeczytanie lektury na polski, ktorego jutro nie ma daje mi zajebistą satysfakcję. Wiec jak masz ochote sie spotkac to odezwij sie wreszcie! W piatek robie Zuzi zdjecia. przyjdz kurde.

Koniec tego na dzis, popijając wode z cytrynką gadam z Krzyskiem, ktory mi wyslal to

0 komentarze:

Prześlij komentarz