18 cze 2010

wyschnięta i spalona odc. 1

Wyschnięta, juz nie moge bez basenu. Czemu on jest tak dlugo zamkniety?! Potrzebuje porannego zapachu chloru na mojej skorze! Potrzebuje isc sie wyplywac. I nie mam co ze soba zrobic wieczorami. Siadam przed kompem i mysle "poszlabym na basen..." a tu dupa :(
I część 2 czyli spalona. Nie ma to jak wybrac sie na rowerze do Nowego Miasta z kims kto studiowal AWF i uprawia wszystkie sporty oprocz tanca. Ale dałam rade. Dojechalam. I tylko pod koniec padalam. I nie krzyczalam "Fooooonder! Ja juuuuz nie moooooge!" I opalanie w Nowym Miescie bylo. Stopki pomoczylam. I wcale nie ma tam syfu. Widzialam Nowe Miasto w gorszym stanie. Teraz woda jest "dosc" przejrzysta i nie jest zamulona. Mialam nawet ochote do niej wskoczyc ale byl za duzy wiatr i bym zamarzla. Wiec bylo te opalanie i opalanie. Powrot do domu. I przyszlam i patrze w lustro... "eee wogole sie nie opalilam" Weszlam pod prysznic i po prysznicu okazalo sie ze jestem cala czerwona, i mega czerwona na udach i rekach. Wiec jest ostro. Wszystko mnie piecze.

A dzis maraton filmowy. Ale nie ide chyba na całą noc bo jutro musze byc o 12 w Nowym Miescie robic kąpielisko. Uroczo.

0 komentarze:

Prześlij komentarz