2 mar 2011

Dzis był 3 dzień odchudzania, pojezdzilam na rowerku i robilam brzuszki, jutro poszłabym na aerobik.
No i dziś był też 4 dzień bez alkoholu... ale tego nie komentuje.
Weekend bedzie moim pierwszym weekendem imprezowym bez alkoholu, bedzie milo ;)
Ola mi wysłała taka piosenke od ktorej kiedys plakalam duzo, taka... straaaszna! Wchodząca do środka ciała! Kuba mi ja wysłał i ja wtedy wyłączyłam wszystko i tylko jej sluchalam na sluchawkach. I umarłam wtedy, dlatego jej nie moge wiecej sluchać.
No i Macieja namawiam na bieganie, bo Ola juz się zgodziła. Bedziemy biegac, tylko niech ciepło bedzie, i niech buty kupię, bo moje siostra mi wyniosła gdzieś. Moje ulubione, najkochansze, wspaniale riboki w ktorych się tak fantastycznie biegalo!
Jutro chyba aerobik u Agnieszki, a rano basen. A w miedzyczasie antyk na polskim i nauka wosu.
W piątek będę szczęśliwsza? Zobaczymy, jeśli tak, to matura to bzdura.

0 komentarze:

Prześlij komentarz