24 cze 2010

Dziś wolne.
Spałam chyba z pol dnia.
Po czym zostalam uwieczniona na ulicy w kocu, klapkach z gór, masce i rurce do plywania.
Slucham ostatniej plyty Eminema. Podoba mi sie piosenka z Pink. Bo uwielbiam jej glos. I kocham glos Eminema. A to sie pieknie komponuje.
Eminem kojarzy mi sie z etapem gry w pilke. Wtedy wlasnie go sluchalam. I wtedy podobali mi sie blondyni w stylu Eminema. :)
I przegladajac to co mam na pulpicie... wstawie zdjecie z warnisazu. Zdjecie z aparatem Dąbro. Nie najpiekniejszy bo najpiekniejszy był Oli ;D
Ogolnie, siedzac tu czuje sie masakrycznie. Stary dres. Zmeczenie. Wory pod oczami. Dziwne wlosy, ktore z dnia na dzien są coraz jasniejsze. Nie wiem w jakim stanie ja jutro pojde na te zakonczenie roku. A jeszcze trzeba potem jechac do Nowego Miasta :( Juz troche nie moge. Męczy mnie to. Te jezdzenie i nie moc w zaplanowaniu sobie wieczorów.
Dobra dosyc narzekania.
Piosenka jedna




I tyle na dziś

0 komentarze:

Prześlij komentarz