21 cze 2010

wyschnięta i spalona odc. 2

Ufff, pewnie wiekszosc ludzi uwaza za glupote kąpanie sie w wodzie ktora ma zaledwie 15 stopni, jest wodą z Nowego Miasta i jak sie z niej wyjdzie to skora "nie pachnie ladnie". Ale ja to lubie. Bylo masakrycznie zimno, duzo zimniej niz wczoraj. Ale dałam rade. Co chwila wpadal mi piasek do pletw, gdy tylko sie zatrzymalam zamarzalam, a po wyjsciu z wody okazalo sie ze zchodzi mi skora z szyi. Boli szyja, ale jest dobrze.
Wczoraj mily wieczor na kregielni, mili ludzie, mily turek, mila Natalia zostawiająca okulary, mily stadion.
Bylam tez dzis w Warszawie po bikini, oczywiscie je kupilam, bo jakies musze miec. Ale gdy zobaczylam siebie w nim w lustrze to mi lzy do oczu naplynely. Jestem najgrubsza w swoim zyciu. A najgorsze ze jak tama puscila (jak to chlopcy z basenu mowia) to ciezko bedzie sie pozbyc tego wszystkiego. Masakra jakas. Nie wyciagajcie mnie nad wode bo jest zle :(
No i jeszcze wczoraj pierwszy raz glosowalam na prezydenta. Nie powiem na kogo,bo nie wiem czy dobrze wybralam. Mam nadzieje ze dobrze.
Ide czytac Machine bo chyba zaraz padne w kime.
O.!

0 komentarze:

Prześlij komentarz