12 lip 2010

Lato z morświnem kontra upał

Jest gorąco, powiedzialabym nawet, że bardzo gorąco. Jak bedziemy sie tak organizowac to nad wode nigdy nie pojedziemy. Ciągle wchodze pod prysznic, oblewam sie zimna woda, stoje stoje stoje... a jak wychodze to minuta i nic nie czuje. I znowu jest gorąco. Znowu czuje sie jak w saunie. Znowu plyne. Plywac lubie ale nie w ten sposob.
Dzis w nocy zbiła sie moja czerwona lampka, skonczyla sie magia burdelowego klimatu. Niestety, widocznie tak mialo byc. Malowanie bedzie jak sie lato skonczy, to i klimat sie zmieni.
Jest tak gorąco, że aż sie boje co bedzie jak bedzie tak dluzej. Mam nadzieje ze spadnie niedlugo jakis deszcz.
Marzy mi się burza, taka gorąca noc burzowa i spacer w deszczu :D taaak!

A dla takich wykonawcow jezdzi sie na festiwale :)

0 komentarze:

Prześlij komentarz