28 lut 2011

Kawałek siebie wyrzucilam dzis do basenu, bardzo dobre sformuowanie tego co mi sie dzis stalo. Nie bylam na basenie... dawno... w przeciagu ostatnich 3msc bylam chyba ze dwa razy. Jadac w gory liczylam na basen z muzyką, ale sie nie udalo, niestety.
Co do matury, jestem w czarnej dupie, zbieram sie powoli do kupy, mam motywacje, tylko jakos ... czegoś brak, jak sie potluklam i rozpadlam to mi jeden kawalek gdzies pod lozko uciekl i nie mogę znaleźć, a bez tego kawałka nie skleję się w całość, będę przeciekać i o.
Bylam dzis na tym basenie, zrobilam kilometr, bardzo szybko, bo nie mam karnetu i musialam normalnie placic, jutro idę do cyrku z Zuzką, bedzie milo, kupimy popcorn i watę cukrową.
No i news nad newsy, Krzeminski nie pracuje juz na basenie! Huuura! Nikt mi nie bedzie mowil ze jestem gruba! :D Chociaz, jesli odchodzą tacy ludzie, to juz w ogole zostaną sami starcy i nie bede miala sie tam do kogo odezwać.
No i kolejny news, nie piję wódki do matury. OBIECUJĘ!

0 komentarze:

Prześlij komentarz